Są tacy mieszkańcy Częstochowy, którzy z utęsknieniem czekają na kolejne wybory. Tylko wówczas bowiem czują się docenieni, dostrzeżeni, potrzebni – lokalni politycy, niczym pracowite pszczółki zabiegają o ich względy. Od prawicy po lewicę zawodowi patrioci, wszelkiej maści cudotwórcy i zaklinacze rzeczywistości, nagle usta mają pełne oświaty, służby zdrowia, fantastycznych inwestycji. Marzyłeś o tym, zwykły zjadaczu chleba? Nie widzisz, że ktoś o Tobie myśli, chce Twojego dobra, szczęścia? A gdzież tam... nie ma mowy o targowisku próżności. Nasi lokalni politycy to przecież ojcowie i matki miasta i regionu, a do tego tacy śliczni, uśmiechnięci, szczerzy, każdy – z misją dziejową do spełnienia (czytaj – plakaty i ulotki).
Są tacy mieszkańcy Częstochowy, którzy żyją od wyborów do wyborów – pozostałym żyć się odechciewa, ale to ich wina, bo - poza nic nieznaczącym epizodem trwającym 4 lata - dziś nie czują emocji przedwyborczej gry. Fundamentem bycia politykiem jest wiara, że można czegoś dokonać tylko i dopiero wtedy, gdy zasiada się na jakiejś rządowej lub samorządowej posadzie, sprawuje mandat radnego, prezydenta miasta, posła, senatora czy eurodeputowanego. To nie jedyna zbieżność w działaniu wszystkich partii. Wbrew powszechnie panującej opinii o różnicach między ugrupowaniami, wszystkich łączy przeświadczenie, że są przeznaczeni do wyższych celów. I są. Nie lada to sztuka, co cztery lata żebrać o mandat do rządzenia, by potem pokazać, w jak "głębokim poważaniu” ma się elektorat. I co by nie było wątpliwości ze strony podżegaczy i rewolucjonistów – polityk ma do olewania prawo, które daje mu nasz wybór, wybór w demokratycznych wyborach.
Szopka musi być
Gdyby mogli, skoczyliby sobie do gardeł? Ależ skąd. Prywatnie doskonale się znają, nierzadko spotykają (pomińmy pikantne szczegóły), a nawet lubią się, czasami bardzo. Wśród starych wyjadaczy politycznych, lokalnych także, liczy się gra pozorów. Nowi, jak Ruch Palikota, nieco burzą spokój i istniejący porządek, ale z drugiej strony cóż to szkodzi podzielić się okruchami z pańskiego stołu, byleby po więcej nie sięgali. Chętnych na poselskie stołki jest sporo. Oficjalnie zarejestrowało się 8 komitetów wyborczych. Oczywiście, 93,75 proc. graczy (112 kandydatów na 7 mandatów poselskich) nie ma żadnych szans na lukratywne posłowanie, ale co to szkodzi pokazać się w doborowym towarzystwie i zaistnieć, niczym skorupka za młodu, co za chwilę trąci w kolejnych wyborach.
Typy z pierwszej ręki
Elitarne towarzystwo ma własne przemyślenia. Przeprowadziliśmy, pierwszy w Częstochowie sondaż wśród kandydatów. Obrodziło ich w tych wyborach szczególnie dużo, więc by nie zanudzić Czytelników, jako swego rodzaju głos ogółu danego komitetu, przepytaliśmy pierwszą trójkę.
Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe
Serafin Władysław
- PSL – 2 mandaty, PO – 2, PiS – 2, SLD – 1. Walka będzie zażarta, już rozpoczęła się na słupach i na dożynkach. Z PO w parlamencie znajdzie się Rozpondek i Sztolcman, z PiS-u Giżyński i Wiśniewska, z PSL-u ja i Smela, natomiast z lewicy Jacek Kasprzyk, bo kto to jest Adamkiewicz?
Smela Krzysztof
- PO – 2 mandaty, PiS – 2, PSL – 2, SLD – 1. Serce mówi co innego. Serce mówi, żeby PiS nie wziął nic, ale tak nie będzie. Dla SLD pogrywanie samymi sobą może się źle skończyć dla Adamkiewicza. Z mojego PSL-u najpierw będę ja, potem Serafin. Z PO wejdzie Rozpondek i Leszczyna, a z PiS Wiśniewska i Giżyński.
Banasiak Aleksandra
[Kandydatka na posła nie udziela żadnych informacji - przyp. red.]
Komitet Wyborczy Polska Partia Pracy - Sierpień 80
Szczerbak Marian Stanisław
- Nie wiem jaki będzie podział mandatów. Nie chciałbym o tym teraz rozmawiać, bo wie Pani jaki jest elektorat... By wiedzieć musiałbym pójść do wróżki.
Mańka Lidia Maria
- PO – 3 mandaty..., a nie, może 2, PiS – 2, PJN – 1, SLD – 1 i my PPP też 1. O sobie najgorzej jest się wypowiadać. Posłami według mnie w najbliższej kadencji będzie Rozpondek, Sztolcman, Giżyński,Wiśniewska, z PJN Madej, z PPP Szczerbak, a z SLD może Kasprzyk, ale nie wiadomo jak będą patrzeć obywatele.
Boroń Tadeusz Władysław
[Kandydat na posła jest niedostępny - przyp.red.]
Komitet Wyborczy Ruch Palikota
Bramora Artur Franciszek
- Ruch Palikota – 2 mandaty, PO – 3, PiS – 2, SLD – 0 – to wiadomo. Posłami zostaną osoby pierwsze z list: od nas ja i Zaciera – Kaczmarczyk, z PO – na pewno Rozpondek, Leszczyna, Sztolcman, a z PiS – Wiśniewska i Giżyński. Naszym sukcesem będzie większa frekwencja w wyborach, ponieważ zależy nam na państwie obywatelskim.
Zaciera-Kaczmarczyk Beata Katarzyna
- PO – 1 mandat, PiS – 1, Ruch Palikota – 2, SLD – 1. Ciężko powiedzieć, bo to się cały czas tasuje. Mamy nadzieję, że Ruchowi Palikota się powiedzie. Po prostu wejdą pierwsi z listy – Rozpondek, Wiśniewska, może Adamkiewicz. Od nas ja i niezaprzeczalny lider - Bramora. PSL ma zbyt małe poparcie, nie wejdzie nikt.
Karkowska Dagna Anna
- Może ja wejdę...Nie wiem. Bramora z Ruchu Palikota ma jedynkę, więc największe szanse. Z SLD myślę, że wejdzie Balt, a z PiS Wiśniewska, ale tak naprawdę to nie wiem.
Komitet Wyborczy Nowa Prawica - Janusza Korwin-Mikke
Kokot Sławomir Jan
- PO – 4 mandaty, PiS – 3, i SLD – 1. No, ale to jest 8. A może 1 dla mnie. PSL-u nie było i nie będzie z naszego regionu.
Ficenes Przemysław Paweł
- PO – 3 mandaty, PiS – 2, SLD – 1, Nowa Prawica – 1. Być może będą jakieś przetasowania i wejdzie ktoś od Palikota. Rozegra się walka o jeden mandat. W przypadku pewnych ugrupowań wejdą ludzie pierwsi na liście, czyli Rozpondek, Leszczyna, Sztolcman, Wiśniewska, Giżyński, a w przypadku SLD Adamkiewicz lub Balt.
Miklowicz Iwona Dorota
[Kandydatka na posła ma na stałe wyłączony telefon - przyp. red.]
Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP
Rozpondek Halina Leokadia
- PO – 3 mandaty, na pewno, a może nawet 4, PiS – 2, SLD – 1, PSL – 1. Patrzę realistycznie, bez sympatii. Przypuszczam, ze walka przede wszystkim rozegra się między SLD a PSL. Z mojej partii wejdzie pierwsza trójka, czyli ja, Sztolcman i Leszczyna, a czwarty to może Sabat lub Kurpios. Z PiSu Wiśniewska i Giżyński, a z lewicy Kasprzyk lub Adamkiewicz. PSL ma szanse wprowadzić Banasiak lub Serafina.
Leszczyna Izabela Dorota
- PO – 3 mandaty, PiS - 2, SLD – 1 i PSL też 1. Myślę, że podział będzie następujący: wejdzie Rozpondek, Sztolcman i ja, to oczywiście wersja pesymistyczna. Z PiS-u wejdzie Wiśniewska i Giżyński, inaczej być nie może i nie będzie. Z SLD mandat otrzyma Kasprzyk, bo mam nadzieję, że ludzie umieją myśleć. Z PSL-u stawiam na Banasiak.
Sztolcman Grzegorz Czesław
- PO – 3 mandaty, SLD – 1 lub 2, PiS – 2, PSL – 1. Gdybym miał wymienić nazwiskami, to z PO wejdzie Rozpondek, Leszczyna i ja, z PiS-u Giżyński i Wiśniewska, z PSL Serafin, a z SLD wydaje mi się, że w świadomości wyborców kandydatem nr 1 jest Balt od początku.
Komitet Wyborczy Polska Jest Najważniejsza
Ruksza Paweł Jan
- Do parlamentu wejdzie PO, SLD i oczywiście PJN. Nie wiem dokładnie jaki będzie podział mandatów. To jest wróżenie z fusów.
Madej Ludwik
- PO – 3 mandaty, PiS – 3, PJN – 1. Trzeba być rozsądnym i oczywiście szansę mają pierwsi na listach. Z PO wejdzie Rozpondek, Leszczyna, Sztolcman, z PiS Giżyński,Wiśniewska i ktoś z tyłu, a z PJN najprawdopodobniej Ruksza.
Machnik Bartłomiej Paweł
- PO – 3 mandaty, PiS – 2, SLD – 1,PJN – 1. Przyznam, że Pani mnie zaskoczyła. Zazwyczaj jedynki mają największe szanse, ale nie dam sobie ręki uciąć. Tak bez większych analiz przypuszczam, że z PO wejdzie Rozpondek, Leszczyna, Sztolcman, z PiS Wiśniewska i Giżyński, od nasz PJN Ruksza lub ja, z SLD nie ma Balta na pierwszym, stawiałbym na Adamkiewicza.
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
Wiśniewska Jadwiga Maria
- PiS – 3 do 4 mandatów, PO – 3, i 1 – czerwoni (SLD). O ten jeden mandat lewicy będzie wyrównana walka. Nie wróże dobrej przyszłości Baltowi,bo chciał zbić kapitał polityczny na podatku pielgrzymkowym. Niech wygra najlepszy.
Giżyński Szymon Stanisław
- PiS: trzy mandaty. O pozostałe cztery bój stoczą: PO i SLD. Lista PO ma charakter wyraźnie reelekcyjny – troje posłów na czele. Listy PiS i SLD są znacznie dynamiczniejsze.
Sądel Jerzy Bogdan
- PiS – 3 mandaty, PO – 3, SLD – 1. Po cichu liczę, ze PO weźmie tylko 2. PSL nie weźmie mandatu wcale. Z PO wejdzie Rozpondek, Leszczyna i Sztolcman, z PiSu też pierwsi z listy, czyli Wiśniewska, Giżyński i ja, a z SLD ludzi nie znam i nie chcę znać.
Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej
Adamkiewicz Janusz Stefan
- PO – 3 mandaty, PiS – 2, SLD – 2. Do parlamentu wejdą pierwsi z list, czyli Rozpondek, Leszczyna, Sztolcman, Wiśniewska, Giżyński, a z SLD Balt i ja.
Balt Marek Paweł
- SLD – 3 mandaty, PO - 2, PiS – 2. Z PO do parlamentu wejdzie Rozpondek i Sztolcman, z PiSu Wiśniewska i Giżyński. Od nas Adamkiewicz, Kasprzyki ja. Ja startuję, bo prosił mnie prezydent Matyjaszczyk, żeby ktoś go wspierał z poziomu Warszawy.
Kall Zdzisława
- SLD – 3 mandaty, PiS -1, PO – 2, PSL – 1. Personalnie nie mogę podać nazwisk, bo to wola wyborców.
Polityka kształtuje nasz los i nie ma sposobu, by się przed tym uchronić. Być może to, że nie jest najlepiej w Polsce, w regionie, w Częstochowie to nasza wina. Politycy nie mają czasu, żeby rządzić, ponieważ zajmują się nieustannym kupowaniem opinii publicznej, a ta jest niepewna i rozkapryszona, więc trzeba jej ciągle podsuwać... kiełbasę wyborczą.